Translations in context of "Po co mi to powiedziała" in Polish-English from Reverso Context: Po co mi to powiedziała?
Odpowiedzi Azra odpowiedział(a) o 00:26 "Podobasz mi się" to takie lubię cię + pociągasz mnie fizycznie. Ale uwaga bo to nie znaczy że chcę z tobą być czy broń boże że cię kocham. Ale jak ktoś ci powie że mu się podobasz to masz już z górki. W twoim przypadku zrobiłaś wszystko o wiele za szybko. Nie użalaj się przy nim i nie próbuj brać go na takie coś że płaczesz przez niego i tyle. Spędzaj z nim czas normalnie i spraw że się zakocha. Jak dla mnie jako faceta podobasz mi się znaczy to samo jak chce z tobą być... FAFNIR! odpowiedział(a) o 08:04 Ymm no po prostu że mi się podoba ale to nie znaczy że chcę z nią być . Podobasz mi się, nic więcej i nic mniej. Dejwids odpowiedział(a) o 23:45 To zależy w jakich okolicznościach ktoś to powie :) Jeżeli powie się to dziewczynie na dyskotece która wypiła flaszke wódki to nie chodzi tu o uczucia tylko o seks :) W twoim przypadku mógł mówić prawdę :) W końcu powiedział jedynie że mu się podobasz. Mogłaś się bardziej dopytać a nie robić sobie nadzieję. Pozdrawiam i powodzenia;) blocked odpowiedział(a) o 07:22 Jestem Chłopakiem więc mogę ci pomóc dla mnie " podobasz mi się " to takie sformułowanie dziwne więc go nie używam bo kojarzy mi się równoznacznie z chcę z tobą być, umówimy się , ale nie jest to powiedziane do słownie więc dziewczyna może to zrozumieć tylko jako jesteś Dziewczyną więc może mi pomożesz: [LINK] kolo...8 odpowiedział(a) o 13:40 Jest wstydliwy i boi się dzieciaku drogi zaoferować Tobe bo mu się podobasz i nie chce Cię stracić. Pewne macie z 8-13 latek jak pisze , że podabasz mi się ale nie chcę z Tobą chodzić - to bez sensu przecież jak się pisze... Pewnie Cię zaskoczę, ale to oznacza, że dziewczyna mi się podoba. To było nie do przewidzenia, prawda? nie wiem co tam napisałaś, nie chce mi się czytać ale dla mnie "podobasz mi się " znaczy że jesteś ładna i nadawałabyś sie na moją dziewczyne sidhe. odpowiedział(a) o 20:36 Dla mnie oznacza to, ze ktoś jest ładny i wgl, gdyby dodał "podobasz mi się i chciałbym z tobą być" no to wiadomo co każdy już sobie pomyśli.. EKSPERTTokage odpowiedział(a) o 22:21 Po prostu, że mi się podoba. Z wyglądu, z charakteru.. Ale tylko to. Nie chcę być z każdą dziewczyną, która mi się podoba. Na niektóre wolę sobie tylko popatrzeć. Uważasz, że ktoś się myli? lub

Livonia, MI 48153-1266 NAIC Number: 198950024 Atlantic Specialty Insurance Company OneBeacon Insurance Group 605 Hwy 169 North Suite 800 Plymouth, MN 55441 NAIC Number: 271541129 Atlantic States Insurance Company PO Box 302 Marietta, PA 17547 NAIC Number: 225860250 Auto Owners Insurance Company Michigan Workers' Comp. Claims P.O. Box 30510

Co mi mówisz górski strumieniu? W którym miejscu ze mną się spotkasz? Ze mną, który także przemijam?... Zatrzymaj się - to przemijanie ma sens! Potok się nie zdumiewa, lecz zdumiewa się człowiek! Kiedyś temu zdumieniu nadano imię "Adam". Zatrzymaj się... ...we mnie jest miejsce spotkania " z Przedwiecznym Słowem" Jeśli chcesz znaleźć źródło musisz iść do góry, pod prąd. Gdzie jesteś źródło? Cisza. Dlaczego milczysz? Jakże starannie ukryłeś tajemnicę twego początku. Pozwól mi wargi umoczyć w źródlanej wodzie, odczuć świeżość. Therefore, each of you will expect to pay $15 per month in MIHA fees. The MIHA fee amounts in the table are just an estimate. Your Healthy Michigan Plan Statement will tell you exactly what you have to pay. If your situation is not shown above, or you have questions, call 1-800-642-3195 (TTY: 1-866-501-5656) for help. Moja decyzja nie była powodem przegranego zakładu czy noworocznego postanowienia, o nie! Po prostu w pewien styczniowy poranek wstałem i zdecydowałem się na natychmiastowy, zdrowy detoks. Razem z decyzją o "wolnym od alkoholu" zmieniłem jeszcze jedną, bardzo ważną rzecz — zacząłem kłaść się spać wcześniej — najpóźniej o godz. 22 i starać się przesypiać codziennie osiem pełnych godzin. Z czego zatem dobrowolnie zrezygnowałem na co najmniej miesiąc? Jestem typem pijącym umiarkowanie, mieszczę się w typowym dla mojego wieku średnim przedziale spożycia — ani za dużo, ani za mało. Preferuję piwo niskoalkoholowe, kraftowe produkcje w stylu IPA, APA lub najzwyklejsze lagery z prowincjonalnych czeskich browarów. Reklamowanego w TV piwa z dużych koncernów pić się nie da. Lata temu straciłem smak na wino, które teraz piję okazyjnie – najczęściej w pracy (sic!) lub przy szczególnych okazjach. Mocnych alkoholi nie tykam, bo mi nie smakują, wódkę piłem ostatni raz pewnie dwadzieścia lat temu. Czy ja mówiłem, że nie pijam wina? No trochę kłamałem. Jakkolwiek to zabrzmi, lubię pić i piję dużo i nie o alkohol tu chodzi. Wciąż muszę mieć pod ręką coś, co można pić, siorbać, sączyć. Bardzo ważne jest dla mnie, co pijam. Poza tym spożywanie odpowiednich ilości wody pomaga uzupełnić jej niedobory. Z reguły w ciągu doby powinno wypijać się nie mniej niż dwa litry płynów. Na potrzeby mojego detoksu podliczyłem, ile wypijam płynów w ciągu dnia. Dla ułatwienia przyjmuję, że jeden kubek lub szklanka to 200 ml płynów. Na czczo od wielu lat piję kubek ciepłej wody z imbirem, cytryną oraz mielonymi przyprawami: cynamonem, kardamonem i goździkami. Woda z imbirem na czczo pobudza soki trawienne, co pozwoli wspomóc metabolizm organizmu. Foto: Marcin Mroczko / Onet To nie jest prosecco na szklanki, tylko ciepła woda z cytryną i imbirem. Następnie wypijam około półtorej szklanki świeżo wyciskanego soku, najczęściej z marchewki, jabłek, cytryny z imbirem i kurkumą oraz z buraka i czerwonej kapusty. To prawdziwy witaminowy shot. W trzeciej kolejności wypijam litr yerba mate (susz ostrokrzewu paragwajskiego), która zawiera wiele witamin i minerałów (A, B1, B2, C, E, H; magnez, sód, potas, żelazo, miedź, siarka, mangan, fosfor, krzem). W ciągu dnia wypijam też około dwóch litrów herbaty (białej, czerwonej, zielonej, z czystka), litr wody z cytryną i dwie kawy. Oczywiście, gdy jest cieplej na zewnątrz, zmieniam proporcje wypijanej herbaty i wody. Wychodzi ponad cztery litry płynów dziennie, nieźle, sporo powyżej średniej. Gdy powiedziałem o moim detoksie w redakcji, zamiast lasu rąk wspierających osób, usłyszałem tylko: Znaleźli się też tacy, którzy nie pili od kilku miesięcy, zmuszając mnie do zastanowienia, czy rzeczywiście robię coś spektakularnego. Na marginesie: praca w naszej redakcji jest pełna pokus. Czasem trzeba odwiedzić jakiś browar albo winnicę, uczestniczyć w obiadach i kolacjach prasowych, pod koniec roku kurierzy nieustannie kursują z "darami losu", najczęściej takimi zamkniętymi korkiem z kory dębu korkowego, rzadziej nakrętką lub kapslem. Zdecydowanie nie jest to praca dla abstynentów, w końcu za uchylanie się od obowiązków w pracy można dostać upomnienie od przełożonego! Czas zatem zacząć test! Foto: Marcin Mroczko / Onet Praca w ciężkich warunkach, nie można skupić się na pisaniu, za dużo "rozpraszaczy". Pierwszy tydzień detoksu Nieoczekiwanie dla siebie i spontanicznie mój test mógłbym zacząć już kilka dni wcześniej. Dobre przetarcie miałem w sylwestrowy wieczór, który spędziłem nieprzymuszony przez nic i nikogo przy litrach gorącej białej i czerwonej herbaty. W żadnym wypadku nie był to falstart. Było miło, tylko idioci strzelający sztucznymi ogniami zepsuli mi humor. Trwając w świąteczno-noworocznym letargu, nie było okazji do spotkań, przy których można powspominać przy kuflu stary rok, niezrealizowane plany czy marzenia na przyszłość. Zamiast tego wybrałem ciepłe koce, grube pledy, wygodę fotela i kota na kolanach. Pierwszą dekadę stycznia spędziłem w domu przy litrach ciepłej czerwonej herbaty. Od razu zapomniałem o alkoholu. Na samą myśl o szklance piwa robiło mi się niedobrze. W nocy budziłem się za to bardzo głodny. Cóż, puste, chmielone kalorie dostarczane wieczorem razem z różnymi przekąskami — wszak alkohol wzmaga głód — się skończyły. Na duży plus w pierwszym tygodniu zaliczam uczucie lekkości na brzuchu, nie czuję się opuchnięty i nadęty w tym miejscu. Tak trzymać! Foto: Marcin Mroczko / Onet Shot, który kopie, ale nie tak jak myślicie. W pierwszej, leniwej dekadzie stycznia łatwiej było także wprowadzić nowe nawyki związane z właściwą higieną snu. Dotychczas rzadko kładłem się spać przed północą, a często wstawałem o szóstej rano. Teraz o godz. 22 jestem już w łóżku, najpóźniej półtorej godziny wcześniej biorę prysznic i jem lekką kolację. Po godz. 21 to także czas offline, staram się nie korzystać z komputera i smartfona, a telewizora nie mam. „Niebieskie światło” emitowane przez ekrany tych urządzeń jest koszmarem dla głowy i utrudnia zasypianie. O tej porze tylko słowo drukowane – lektura książki lub gazet. Zasypiam łatwo, śpię mocno i śnię intensywnie. Budzę się z wrażeniem, że przespałem całą noc, tymczasem jest dopiero wpół do drugiej w nocy. Zasypiam ponownie i budzę się wyspany o czwartej nad ranem. Uczucie trochę jak przy zmianie czasu lub i jet lagu. Znajome uczucie znane raczej z podróży gdzieś do Azji czy Argentyny. Dziwne, tym bardziej że nigdzie z domu się nie ruszałem. Drugi tydzień Wstaję o siódmej rano, a w głowie szumi mi jak po niezłej imprezie. O co chodzi? Zrzucam to na karb wyjątkowo niespokojnych i intensywnych snów, które czasem potrafią wymęczyć bardziej niż tańce do rana. Poza tym bez zmian. Herbata wciąż wchodzi dobrze i w dużych ilościach. Foto: Marcin Mroczko / Onet Yerba mate: dobre, legalne ziele Tymczasem zbliża się weekend i pierwsze wyjście z domu od czasu rozpoczęcia detoksu. Wybieram się na kilka dni poza Kraków, na spotkanie z rodziną. Weekend plus spotkanie ze szwagrem brzmi jak gwarantowana okazja spożycia napojów, na które akcyzę nakłada minister finansów. Piątek wieczór, sobota wieczór, czekam, aż poczuję jakieś ukłucie, boskie dotknięcie i głos „napij się”. Nic się nie dzieje, owszem, piję, ale ochotę mam co najwyżej na wodę z cytryną. Dalsza część tekstu pod materiałem wideo. Wyparłem istnienie alkoholu z głowy. Po dwóch tygodnia zapomniałam, że piątkowy wieczór można spędzić z zimnym piwem w ręku! Dziwne, nowe uczucie, choć w sumie podobnie mam od dobrego roku z Netfliksem. Po dwóch tygodniach zasypiania wcześniej przyzwyczaiłem organizm do takiej pory, najpóźniej o godz. 21 głowa woła o poduszkę. Każde odstępstwo od tego źle znoszę. Trzeci tydzień Zaczął się normalnie, a miał skończyć się w weekend trzęsieniem ziemi. Do Krakowa miał zawitać na koncert zespół Kult w ramach przełożonego z jesieni koncertu. Koncert i piwo są tak blisko siebie, jak rząd i podatki. Jedno bez drugiego nie może istnieć. Jednocześnie już w jednym z najbardziej znanych utworów („Wódka”), Kazimierz Staszewski przestrzegał przed zgubnym wpływem alkoholu na społeczeństwo. No więc napić się czy nie? Z reguły podawane w takich miejscach i okolicznościach sikacze w cienkim plastikowym kubku smakują ohydnie. Zastanawiałem się, jak to będzie. Z problemu wybawił mnie e-mail od organizatora – koncert po raz kolejny przeniesiono. Zamiast fikołków pod sceną, kolejny weekendowy wieczór spędzam przy gorącej herbacie, mieszając tylko w dzbanku ich kolory: biały, czerwony, zielony, czasem czarny, choć ta nie jest zdrowa… Czwarty tydzień Rozpoczął się tak, jak skończyć miał się tydzień trzeci. Spontanicznie, w środku ferii zimowych pojechałem do Zakopanego. Z Krakowa, w poniedziałek przed południem pokonanie tej drogi zajęło mi dwie godziny. Odcinkiem z Nowego Targu do Zakopanego byłem wyczerpany, poirytowany i zły. Czułem się wyżęty, jakby kazano mi wbiegać na Kasprowy Wierch. Nie wiem i nie chcę myśleć, jak wygląda trasa w piątkowe i niedzielne popołudnia. Przepraszam, ale na trzeźwo się nie da o tym myśleć. W Zakopanem nie było mnie dobre dwadzieścia lat, a może nawet dużej. Prawdopodobnie ostatni sylwester ubiegłego milenium tu spędzałem, co oznacza, że jestem tu pierwszy raz w XXI w.! Foto: Natalia Gomułka / Onet Zatłoczone Krupówki w ferie Góry wyglądają wspaniale, Zakopane trochę mniej. Są ferie, mimo że jest poniedziałek, tłum turystów dość spory. Jak dobrze, że nie zostaję tu na noc: zakończyłbym niechybnie mój detoks lub jeszcze bardziej się w nim utwierdził. Pokusy czyhają na każdym kroku. Już kilkanaście kilometrów przed miastem, przy zakopiance kuszą podróżnych reklamy lokalnego browaru. Przy Krupówkach na każdym kroku trafiam na stoiska z alkoholem, grzanym winem i piwem. W lokalnym dyskoncie w koszykach klientów najwięcej miejsca zajmują zgrzewki piwa i butelki z „rudą”. Naganiacze na Krupówkach jak mantrę powtarzają: Chyba czas wrócić do domu. Wtem! Pod koniec tygodnia zrobiło mi się bardzo smutno na myśl, że te wszystkie piwa chłodzące się w lodówce, zmarnują się przez mój detoks. Mają ograniczony termin spożycia i będę musiał je wylać. To czyste marnotrawstwo. Udałem się do kuchni, otworzyłem lodówkę, sięgam po butelkę, w drugiej ręce trzymając otwieracz. Po chwili usłyszałem długie, znajome i miłe uchu syknięcie: pssssss… Tak, tego dźwięku nie da się z niczym pomylić. Budzę się. Tak, to był tylko sen. Mając trochę czasu, usiadłem, aby dokończyć zaległy tekst z wizyty w hiszpańskiej Kastylii-La Manchy. Poza tym, że żył tam bohater powieści Don Kichot, robią tam świetne wina. Foto: Zenon Zyburtowicz / Onet Don Kichote czy Sancho Pansa? Nie mogłem się zdecydować. Nie jest to mądry pomysł, pisać o winiarzach i ich produktach w czasie mojego detoksu: Łatwiej jest mi pisać, przywołując jakiekolwiek skojarzenia z miejscem opisywanym. Pisząc swego czasu o Wietnamie, rzuciłem się namiętnie do gotowania zupy pho, bo jej zapach wypełnił nie tylko kuchnię, ale całą kamienicę. Wspominając wizytę w Buenos Aires, czytałem Gombrowicza, a pisząc o Lizbonie, wzruszałem się rzewnie przy fado, zajadając pyszne ciasteczka pasteis de belem. No i jak tu dobrze pisać o butelkach airena czy syraha? Za to czuję, że przy tej ilości spożywanej herbaty mógłbym napisać całkiem dobry tekst o dziewicach zrywających o poranku liście herbaty na Sri Lance… 30 dni bez alkoholu, co mi to dało? Miesiąc minął szybko, a ja dalej tkwię w detoksie i nie za bardzo mam ochotę na razie to zmieniać. Jest kolejny piątkowy wieczór, na myśl o choćby szklance piwa się wzdrygam. Foto: Marcin Mroczko / Onet Znajdź różnicę. Te zdjęcia dzieli 30 dni. Które jest "przed", a które "po"? Po pierwsze czuję się lżej na żołądku i brzuchu. Nie czuję się opuchnięty czy ciężki. Ogólnie czuję się lepiej, choć żadnych mierzalnych zmian nie zauważyłem. Po drugie naiwnie wierzyłem, że moja waga spadnie, nic takiego się nie stało, mimo że dostarczałem organizmowi mniej kalorii przez ten czas. Nie podjadałem wieczorami (alkohol wzmaga apetyt), choć też nie stosowałem żadnej diety. Ponadto przez te wszystkie dni nie miałem też sytuacji, które wymagałby wyjątkowej gimnastyki w nieprzyjmowaniu alkoholu. Nie odwiedzałem zawodowo winnic czy browarów, co zdarzało się wcześniej, nie leciałem samolotem i nie odwiedzałem lotniskowych saloników biznesowych, gdzie pokusa darmowych drinków jest olbrzymia. Nie wplątałem się w żadne towarzyskie sytuacje, wymagające ćwiczenia asertywności. Na zdrowie (wodą z cytryną)!

Find Genesee County, Michigan post offices and USPS mailing boxes. Atlas Post Office. 8519 Perry Road, Grand Blanc, MI. Clio Post Office. 800 South Mill Street, Clio, MI. Cody Post Office. 1601 West Atherton Road, Flint, MI. Davison Post Office. 10290 Davison Road, Davison, MI.

Borelioza to choroba odkleszczowa, która przez wiele lat może nie dawać żadnych objawów. W przypadku pani Iwony objawy pojawiły się szybko, ale diagnoza zajęła kilkanaście lat. W kolejnym odcinku cyklu “Żyję z…” pokazujemy, czym jest mierzenie się z boreliozą. Poradnik Zdrowie: Żyję z boreliozą Jak zaczęła się pani “przygoda” z boreliozą? Dowiedziałam się, że mam boreliozę z badań. 15 lat temu zaczęłam mieć objawy typu bóle mięśni, stawów, zmęczenie, bezsenność, takie wewnętrzne rozbicie. Przeważały u mnie bóle stawów, więc poszłam do reumatologa. Na trzeciej wizycie doktor stwierdziła fibromialgię. Dostałam leki, które na jakiś czas pomogły, więc wróciłam do życia i do pracy. Po 3 latach znów przyszedł taki ciężki etap, i to tak wracało. Jak wygląda leczenie boreliozy w Polsce? U mnie ta choroba bardzo długo była utajona i przewlekła. Zniszczyła mi wątrobę, nerkę, głowę, wzrok i część serca. Najgorsza jest neuroborelioza. Miałam brak czucia w dużej części ciała, paraliże, długo mi nie pracowały ręce i ciągle miałam przykurcze. Jak się jest osobą, która odpowiada za utrzymanie rodziny to diagnoza przewlekła i jak się szuka, co ci jest to doprowadza to do skrajnego ubóstwa. Ja mam tak wpisane w opiece społecznej. Człowiek robi wszystko, żeby znaleźć przyczynę i móc normalnie funkcjonować. Lekarze na NFZ nie znają boreliozy i wyszukują inne schorzenia. Ja miałam wpisane, że mam Parkinsona, epilepsję mam od młodych lat, ale mam ok. 40 chorób wpisanych.

Trochę inaczej :)Gotcha facebook: https://www.facebook.com/pages/Gotcha-Mlodyusm/258426100878966Gotcha webmuzyka: http://webmuzyka.pl/Community/436627,Artyst

Po złożeniu komputera możemy go uruchomić, jednak bez programów będzie on tylko bezużyteczną maszyną zużywającą tylko prąd... Programy wprawiają maszynę w ruch, jednak by je uruchomić musimy posiadać system, który pozwoli zarządzać tymi z pomocą przychodzą różne systemy począwszy od przestarzałego już dziś dosa poprzez kolejne wersje Windowsa 95, 98, 2000, Xp, Vista a skończywszy na Windowsie 7. Oczywiście na Windowsach świat się nie kończy. Konkurencja nie przespała tego czasu, powstało też trochę systemów kompatybilnych z komputerami PC a jeden z największych konkurentów Windowsa to oczywiście Linux. Musimy zatem skorzystać z systemu, który pozwoli na uruchamianie na naszym PC programów, np. edytor tekstu, program graficzny czy też gra komputerowa. Możemy wybrać z nich z czego Windows jest bardzo często używany jako system w komputerach domowych jak i w firmach. Linux jest bardzo popularny jako jako serwer WWW oraz przez tych, którzy zechcieli poświęcić swój czas by nauczyć się jego obsługi. Zobacz inne: Play & Download Po Co Mi To Było MP3 Song for FREE by Czelo from the album Po Co Mi To Było. Download the song for offline listening now. Co mi zrobisz jak mnie złapiesz w TV - najbliższe emisje + Obserwuj Przycisk Zapisz przy transmisji pozwala na szybkie dodanie wydarzenia do kalendarza: iCalendar, Google Calendar, Outlook. Emisja Co mi zrobisz jak mnie złapiesz będzie miała miejsce (premiera, powtórka): Program TV na 19 sierpnia 2022 (Piątek) 20:00 Komediowe lato - Co mi zrobisz jak mnie złapiesz Opis (streszczenie): Dyr. Krzakoski jedzie w służbową delegację do Paryża. W ambasadzie poznaje Danusię i spędza z nią noc. Nie wie, że dziewczyna jest córką partyjnego prominenta. Mija kilka miesięcy. Pewnego dnia Danusia zjawia się w gabinecie Krzakoskiego. Czas trwania: 99min. / Polska / 1978 / komedia Program TV na 20 sierpnia 2022 (Sobota) 13:50 Komediowe lato - Co mi zrobisz jak mnie złapiesz Strona zawiera informacje na temat godzin emisji (czyli kiedy leci) oraz obsady (kto występuje) dla Co mi zrobisz jak mnie złapiesz. Jeżeli stacje telewizyjne planują w najbliższym czasie nadać audycję (premiera, powtórki) w sekcji najbliższe emisje umieszczone są informacje na temat jakiego dnia, o której godzinie oraz na jakiej antenie można obejrzeć program. W przypadku braku Co mi zrobisz jak mnie złapiesz w ramówkach jakiekogokolwiek kanału wyświetlona jest lista poprzednich emisji z ostatnich 30 dni. Brak informacji na temat poprzednich i przyszłych wyświetleń oznacza, że żadna z ponad 180 stacji obecnych w programie telewizyjnym nie nadawała audycji i nie planuje tego w najbliższym czasie. Na stronie znajdują się informacje na temat tego kiedy będą powtórki lub kiedy będzie powtórka audycji Co mi zrobisz jak mnie złapiesz. Poprzednie emisje Co mi zrobisz jak mnie złapiesz w telewizji Emisja Co mi zrobisz jak mnie złapiesz miała miejsce: 2022-07-26 21:55 Co mi zrobisz jak mnie złapiesz Opis (streszczenie): (N) Dyr. Krzakoski jedzie w służbową delegację do Paryża. W ambasadzie poznaje Danusię i spędza z nią noc. Nie wie, że dziewczyna jest córką partyjnego prominenta. Mija kilka miesięcy. Pewnego dnia Danusia zjawia się w gabinecie Krzakoskiego. Czas trwania: 99min. / Polska / 1978 / komedia 2022-07-24 21:20 Co mi zrobisz jak mnie złapiesz 2022-07-14 02:50 Co mi zrobisz jak mnie złapiesz 2022-07-12 21:40 Co mi zrobisz jak mnie złapiesz 2022-05-22 12:30 Co mi zrobisz jak mnie złapiesz 2022-05-21 00:05 Co mi zrobisz jak mnie złapiesz 2022-03-21 23:15 Co mi zrobisz jak mnie złapiesz 2022-03-20 19:55 Co mi zrobisz jak mnie złapiesz 2022-02-26 14:30 Co mi zrobisz jak mnie złapiesz 2022-02-06 11:30 Co mi zrobisz jak mnie złapiesz 2022-01-02 15:10 Co mi zrobisz jak mnie złapiesz 2021-12-25 14:05 Co mi zrobisz jak mnie złapiesz Czas trwania: 99min. / Polska / 1978 / dramat historyczny 2021-12-06 22:30 Co mi zrobisz jak mnie złapiesz 2021-12-05 20:55 Co mi zrobisz jak mnie złapiesz 2021-10-30 23:40 Co mi zrobisz jak mnie złapiesz 2021-10-29 22:10 Co mi zrobisz jak mnie złapiesz 2021-10-17 11:30 Co mi zrobisz jak mnie złapiesz 2021-10-16 00:25 Co mi zrobisz jak mnie złapiesz 2021-09-21 01:15 Co mi zrobisz jak mnie złapiesz 2021-09-19 21:05 Co mi zrobisz jak mnie złapiesz 2021-08-28 14:15 Komediowe lato - Co mi zrobisz jak mnie złapiesz 2021-08-27 20:00 Komediowe lato - Co mi zrobisz jak mnie złapiesz 2021-08-15 13:45 Co mi zrobisz jak mnie złapiesz Opis (streszczenie): (N) Dyr. Krzakoski jedzie w służbową delegację do Paryża. W ambasadzie poznaje apetyczną Danusię i spędza z nią noc. Nie wie, że dziewczyna jest żoną partyjnego prominenta. Mija kilka miesięcy. Pewnego dnia Danusia składa wizytę w gabinecie Krzakoskiego. OJXDVl2. 204 345 85 68 184 439 166 283 172

po co mi to